Archiwum 30 maja 2005


maj 30 2005 kocham, nie kocham
Komentarze: 1
właśnie skonczyłam inną notke i to dosc udaną. no ale w tej notce zamiast opiu tego niefortunnego weekendu znajdzie sie wszystko (prawie) to co mysle o Sandrze. a mianowicie to mam zamiar wypisac tu to co w tej chwili o niej mysle a mianowicie: jest troche za bardzo zafascynowana swoją osobą, mysli ze mnie wyczuła (wie o mnie wszystko)no ale sie bardzo myli, mysli ze jest bardzo ładna(w tym, tym bardziej nie ma racji) mysli ze moze miec kazdego chłopaka, ale mysli ze jest dobra koleznką, a tak naprawde jest zarozumiałą smarkulą.........................no i jeszcze mam troszke czasu i mam zamiar rozczulic sie nad Anią: moze jest dziwna i mnie czesto rani(a jej rany bardzo bolą) ale ją lubie, tylko troszke nie umiem zrozumiec jej relacji z mamą(bo są takie podobne do...) ale to sobie zostawie, nie rozumiem w niej paru rzeczy (cech) czemu nie interesuje sie chłopakami (ona na serio moze to robic) ale juz nie mam humorku zeby ja tak beszczelnie obgadywac (nawet tutaj na blogu) a mój Pawełek... hhmmmmmmm to to dopiwro jest temat: bardzo go lubie (wrec jestem w nim zakochana) podoba mi sie oddawna, ale nie moge bo tak jakos nic nie umiem ( i tak nie zrozumiecie) ale juz musze sie zbierac papa. postroffionka dla Anusi. S.W.
ztmztm : :